Dyżurując i promując

Dyżurując i promując

Ostatnie konsultacje, ostatnie egzaminy magisterskie. Chwilami robią się zatory, ale powoli dostrzegam duże urlopowe światło w tunelu zawodowych obowiązków.

Dyżuruję jak zwykle. Napisałem o tym w komunikatach, od dawna w ,,Dekalogu współpracy’’ apeluję aby nie potwierdzać mojej obecności. Ostatnio zrobiłem to ponownie we wpisie ,,Dekalog raz jeszcze’’. Znaczna część studentów zapoznała się z tym tekstem oraz z komunikatami. Ale wywołało to u niektórych potrzebę upewnienia się, więc znów odebrałem kilka maili i telefonów z tym samym wciąż pytaniem: ,,Czy będzie Pan na dyżurze?’’. Co jeszcze mogę zrobić, aby zapewnić o mojej obecności w p. 225 UP w zapowiedzianych terminach? Hm… mam  bardziej przekonywać, zaklinać, przysięgać? A więc dobrze: Jak Boga kocham, będę na dyżurze!

Ufff…

Egzaminy magisterskie mają się ku końcowi. Ciekawe prace w tym roku powstały. Np. Bożydara Pająka – o postulatywnym modelu lewicy, Mariusza Rzeszutki – o konsulatach w Krakowie, Ani Kozy – o pracownikach samorządowych. To ostatnie prace, które zapamiętałem, ale wcześniej było też wiele innych wartych promocji. Będzie dylemat którą pracę magisterską zgłosić do konkursu. Nawiasem mówiąc, nasz Instytut jest jednym z niewielu, który takowe organizuje.

Tak…, powoli kończy się sezon egzaminacyjny (bo sesja zakończyła się już dawno). Czas pomyśleć o wolnym czasie. Może jakiś konkurs ogłoszę na pomysły? Co powinien robić politolog podczas wakacji po takich wyborach jak ostatnio? Podpowiedzi można zgłaszać na wiadomy adres.

/ Bez kategorii

Share the Post

About the Author