Rozterki po awarii

Rozterki po awarii

Kilkudniowa awaria witryny przypomniała mi o ułomnościach takiej formy komunikacji. Dobrze, że kłopoty techniczne przypadły na czas ferii, bo w sesji materiały tu zamieszczone są pewnie bardziej potrzebne. A może i nie.

Dzięki zaangażowaniu Joanny Kamisińskiej udawało się dotąd utrzymać stronę w nienagannym stanie, bez reklam i utrudnień. Teraz jednak muszę przeprosić wszystkich, którzy poczuli się zawiedzeni okresowym brakiem dostępności strony. Do końca nie znam przyczyn tych problemów (wirus, serwer itp.), ale zastanawiam się bardziej nad ich skutkami. Może jednak nie są zbyt dotkliwe? Może to dobra okazja do przywrócenia tradycyjnych metod komunikacji (kartka na drzwiach z informacją o zmianie dyżuru)? Ot, rozterki akademika.

Chętnie bym poznał jednak zdanie tych, którzy z tej strony korzystają. I w ogóle chciałbym też poznać Gości witryny. Może uda się to zrobić poprzez nową ankietę, choć pewną porcję wiedzy dają statystyki ogólne. Google/Analytics informują, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy było tu 83.937 odsłon i 27.532 odwiedzin. Liczba unikalnych użytkowników wynosi 11.052 (61% z nich to ,,powracający’’). Najwięcej Gości jest z Krakowa, Warszawy, Tarnowa, Rzeszowa, Katowic, Poznania, Wrocławia, Lublina, Gdańska, Kielc. Średnio najwięcej czasu (19 minut) spędzili tu mieszkańcy Raciborza (pewnie przed egzaminem). Poza Polską, 128 odwiedzin nastąpiło w USA a 68 w Niemczech.

Przywracając obecność w wirtualnym świecie zastanawiam się co dalej z tym fantem zrobić? Na zamieszczenie czekają następne publikacje, materiały pomocnicze, źródła. Istnieje przecież także możliwość wstawienia tu różnych grafik, zdjęć, filmów. Ale może przydałaby się chwila przerwy? Zostawić co jest i niech sobie toto żyje bez ingerencji? Albo w ogóle pozamiatać. Hm… Zasadniczą misję ta strona już spełniła. Kto chce się lepiej przygotować do zajęć, poznać meandry akademickiej rzeczywistości, albo styl oceniania, pracy i życie zawodowe niżej podpisanego, ten pewnie poczuje się zaspokojony czytając zakładkę Multimedia, Blog lub ściągając referaty, artykuły i książki. A komu to nie wystarcza, to pozostaje mój dyżur, albo co…

*

Ps. Postaram się jednak o to, aby ta strona była ,,żywa’’. Przekonał mnie do tego pan Sebastian (I rok SUM), który gdy zorientował się, że witryna od kilku dni jest nieczynna przesłał mi na Fb logiczne pytanie (wiadomość), czy w związku z tym moje najbliższe zajęcia w ogóle się odbędą.

/ Bez kategorii

Share the Post

About the Author