Znowu wiosna…

Znowu wiosna…

…w zodiaku skacze baran, fika byk. Znowu wiosna, więc wszystko ma w przyrodzie inny cykl…

Tak śpiewał Jan Kaczmarek, wychwalając pod niebiosa walory wiosny. Ale nie tylko on ma powody do zachwytów nad tą porą roku. Dla akademickiej wspólnoty jest to również najprzyjemniejszy sezon. Widać to choćby po nazwach sesji: letnia (w praktyce trwa też jesienią), zimowa, ale nigdy wiosenna.

A ile wolnego przynosi nam wiosna! Ferie wielkanocne, jeden długi weekend majowy, drugi czerwcowy. Wolne dni z okazji Juwenaliów, święta Uczelni, wyborów rektora. Od biedy studenci mogą świętować też Dzień Dziecka (a niektóre studentki Dzień Matki). A jutro Dzień Wagarowicza. Ja tam wolnego nie mam: trzy wykłady, seminaria, dyżur. Chyba, że studenci nagle poczują się uczniami…

/ Bez kategorii

Share the Post

About the Author