Czas podsumowań

Czas podsumowań

Pod koniec grudnia z racji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku mamy większą skłonność do robienia bilansów. Tym wszystkim, którzy nie mogą zdecydować jak ocenić mijający rok, proponuję podsumować całą dekadę. Wynik powinien być dodatni.
Przypominam sobie, że podobnej refleksji oddałem się w 2000 r., głównie z racji Millenium. Pomyślałem wtedy, że nie powtórzy się już taka dekada zmian jaką przyniosły lata dziewięćdziesiąte. Zaczęły się one od wielkiej transformacji, a kończyły w poczuciu stabilizacji. W polityce oraz w gospodarce, w Polsce i na świecie.
Tymczasem od 2001 r. mamy postępującą modernizację, która dotyczy nie tylko spraw ekonomicznych, ale też społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak zmienia się społeczeństwo, a siłą sprawczą jest tu Internet. I pomyśleć, że jeszcze na początku tej dekady niektóre zajęcia rozpoczynałem od pytania pozwalającego zorientować się w poziomie zinformatyzowania grupy (,,Kto z państwa ma dostęp do Internetu’’?).
Do tej modernizacji dodałbym kolejne kluczowe słowo określające mijającą dekadę: dominacja. Na różnych dziedzinach naszego życia mocno odciskają się: Internet, Konsumpcjonizm, Unia Europejska. Wiem, że różnorodne są to podmioty, i że ta wyliczanka mogłaby być dłuższa. Ale nie o ilość tu chodzi, lecz o tempo zmian, o ich impet oraz generalnie pozytywny efekt. Dlatego z respektem myślę o dekadzie lat 2011-2020. Jakim słowem podsumujemy następne dziesięć lat? Oby to było dobre słowo.
A więc Miły, (Nie)Znany Czytelniku, życzę Ci wszystkiego dobrego na Święta, na 2011 rok i na całą najbliższą dekadę.

/ Bez kategorii

Share the Post

About the Author