Duchy i Zaduszki
Na początku listopada myślimy o tych, którzy odeszli. W tym roku pożegnałem kolegów, którzy już Polsce służyć nie będą: Władka Stasiaka i Jurka Żurawieckiego. Wiosną pisałem o Nich na tej stronie. A dziś wspomnę jeszcze o jednym.
Zbyszek Majcherek był prawym Polakiem, praktykującym katolikiem, związanym szczególnie emocjonalnie z postacią Jana Pawła II. W młodości, jeszcze w czasach PRL, uczestniczył w konkursie, który zorganizowało jedno z katolickich czasopism, na temat: ,,Co powiedziałbym Ojcu Świętemu, gdybym go spotkał’’. Napisał piękny tekst i wygrał konkurs. W nagrodę pojechał z pielgrzymką do Watykanu i podczas osobistej audiencji powiedział papieżowi wszystko to, co napisał w artykule konkursowym.
Był wtedy studentem prawa, potem był prokuratorem, adwokatem, opozycjonistą, samorządowcem. Politykiem chyba nazwać go nie można, bo nie wyszedł poza funkcję przewodniczącego rady miejskiej. W 1997 r. był na pierwszym miejscu w okręgu na liście Ruchu Odbudowy Polski. Ale mandatu posła nie zdobył. Po tych wyborach wycofał się z działalności publicznej, parę lat później zachorował na raka.
Puentą do Jego fascynacji osobą papieża Polaka okazała się śmierć. Zbyszek zmarł 2 kwietnia 2005 r., w tym samym dniu co Karol Wojtyła.