Moje typy dla headhunterów
Wpis do indeksu nie jest wystarczającą kwintesencją opinii o pracowitości i zdolności studenta. Może więc tutaj spróbuję to podsumować, nieco ,,poza schematem’’ – zgodnie z radami Gladweela.
Pierwsi tegoroczni magistranci to sami fachowcy. Magda Burzańska powinna podpowiadać burmistrzowi Sandomierza jak radzić sobie w czasie powodzi albo innego kryzysu. Monika Honkisz zna się na promocji a w swojej gminie Kozy mogłaby nauczać jak to skutecznie realizować. Michał Wojdyła świetnie poradził sobie z analizą budżetu Makowa Podhalańskiego, tak samo jak Danuta Jurczak z finansami Mszany Dolnej. Natomiast Kindze Marchwiany wróżę karierę we realizacji polityki genderowej; itd., itp.
Na studiach uzupełniających magisterskich grupa studentów w ramach doradztwa politycznego przygotowała wskazówki dla polityków (również lokalnych), którzy często powinni jeszcze dużo czasu poświęcić na doskonalenie swoich kompetencji i różnych elementów wizerunku. Napisane przez tych studentów raporty mają swoją realną wartość. Dlatego np. proponuję prezydentowi Rybnika, aby kupił pracę od Danuty Spandel, a wiceburmistrz Chrzanowa powinien wydać trochę pieniędzy na rady Natalii Feluś. Aktualnemu ministrowi sprawiedliwości przydałby się raport Magdy Rudawskiej, a poprzedniemu szefowi tego resortu – praca Weroniki Surówki. Starosta z Jasła po przeczytaniu referatu Kingi Bimkiewicz nie miałby wątpliwości jak jeszcze lepiej prezentować się publicznie. Ustalenia Marty Domańskiej powinien poznać prezydent Stalowej Woli; itd., itp.
Druga grupa przygotowała wskazówki jak promować konkretną gminę (lub powiat). Na wielu pracach napisałem ile to według mnie jest warte. I tak Izabela Kurzeja za analizę strategii promocji gminy Łącko powinna zażądać 500 zł. Swoją wartość też mają materiały dotyczące powiatu limanowskiego (Joanna Topolska), tatrzańskiego (Piotr Dąmbski) i oświęcimskiego (Maciej Paluszkiewicz); itp., itd.